Pewnie wielu z Was stoi przed dylematem jaki tynk wewnętrzny wybrać? Ja również miałam nie małą zagwozdkę i nawet gdy tynki były już wykonywane zastanawiałam się czy dobrze wybrałam. Teraz minęło już trochę czasu, dlatego mogę przedstawić Wam moje spostrzeżenia.
Ale po kolei. Na początek trochę teorii.
Jakie mamy rodzaje tynków?
Tynk tradycyjny/cementowo-wapienny
Skład takiego tynku to: cement, wapno,
piasek i woda. Po ułożeniu tynk ma lekko chropowatą fakturę i nawet
po dokładnym wygładzeniu pozostają szorstkie. Dla niektórych osób taka
struktura jest niedopuszczalna i dlatego wykonują gładzie. Poza tym jeżeli
chropowatość wam nie przeszkadza i nie chcecie robić gładzi na tych tynkach to ważne
jest by struktura była jednorodna. Niestety jeżeli później będziecie musieć
wykonać jakiekolwiek poprawki tynku to wówczas struktura w tym miejscu będzie
inna i będziecie musieć wykonać gładzie w całym pomieszczeniu. Również na
poddaszu, gdzie łączyć będzie wam się płyta G-K z ścianką kolankową będzie
widoczna wyraźna różnica w strukturze. Tynki cementowo-wapienne
są paroprzepuszczalne, więc nie hamują przenikania pary wodnej przez mury.
Odznaczają się także dużą odpornością na uszkodzenia mechaniczne. Całkowita grubość
warstw wynosi 0,5-4 cm.
Tynk gipsowy
Tynki gipsowe pozwalają uzyskać gładką
powierzchnię ścian i sufitów bez potrzeby dodatkowego stosowania gładzi.
Pokryte nimi powierzchnie wykańcza się bezpośrednio farbą lub tapetą. Jako, że
tynki gipsowe mają biały kolor, to zużyjemy mniej farby malując je na jasny kolor.
Tynki gipsowe są łatwe do układania, nanosi się je szybko i tylko jedną warstwę,
a tynkowana powierzchnia od razu jest gładka i wygląda atrakcyjnie.
Tynki te uznaje się je za produkt zdrowy
i ekologiczny. Podobno tynki gipsowe tworzą zdrowy mikroklimat, ponieważ gips
potrafi wchłonąć nadmiar wilgoci i zwrócić ją do pomieszczenia, gdy jest w nim
zbyt sucho.
Poza tym tynk gipsowy charakteryzuje się
dobrą izolacyjnością termiczną i bardzo niskim współczynnikiem przewodzenia
ciepła. Tynki gipsowe uznawane za „cieplejsze” od tynków cementowo-wapiennych.
Ich współczynnik przewodzenia ciepła λ jest bardzo niski – dochodzi do 0,28
W/(m·K) (cementowo-wapienne – do 0,45 W/(m·K)). Wiadomo zaś, że im niższy, tym
korzystniejszy.
Główną wadą tynku gipsowego jest jego
miękkość, a tym samym jest mało odporny na uszkodzenia mechaniczne. Jednak
producenci, chcąc wyjść naprzeciw Inwestorom wprowadzili na rynek tynk gipsowy
o podwyższonej odporności na uszkodzenia. Nie są też odporne na wodę i stałe
zawilgocenie. Gdy poziom wilgotności powietrza przekroczy 80%, gips zaczyna
tracić swoją wytrzymałość. Dlatego wiele osób zadaje sobie jednak pytanie,
czy tynk gipsowy może być układany również w łazience. Odpowiedź
brzmi „tak”, o ile wilgotność powietrza nie będzie tam przekraczała 70% i nie
będzie się utrzymywać ciągle. Tynk gipsowy powoduje również korozję stali,
dlatego ważne jest zabezpieczyć antykorozyjnie elementy konstrukcji stalowych.
Tynk gliniany
Obecnie, ze względu na cenę, glina jest
mało wykorzystywanym materiałem tynkarskim. Glina to jedyne spoiwo, które nie
ma zamkniętego czasu wiązania oraz jedyny materiał tynkarski, którego nie można
zepsuć. Wykonane z niej tynki po zmoczeniu wodą wracają do stanu plastycznego i
można je powtórnie obrabiać nawet po latach. Glina jest paroprzepuszczalna. Dlatego
podobnie jak w przypadku tynków cementowo-wapiennych ściany „oddychają".
Glina ponadto reguluje wilgotność powietrza (szybko przyjmuje i oddaje wodę),
tworząc zdrowy klimat. Ale ma możliwości pochłaniania nie tylko wody, ale i
zapachów, np. dymu tytoniowego. Gliniane tynki bez problemów można stosować na
tradycyjne mury ceglane lub z ceramiki polaryzowanej, pozostałe gładkie
materiały wymagają dodatkowego przygotowania.
Przy wyborze tynków wewnętrznych zależało nam by nie musieć już kłaść gładzi na tynk. Po pierwsze są to dodatkowe bardzo wysokie koszty - ok.15-20zł za m2. W naszym przypadku mamy tych metrów aż 720, więc wyszłoby nas ok 10-15 tyś zł. Ponadto wykonanie gładzi zajmuje czas w którym to nie będą wykonywane inne prace, a jak prawie każdy inwestor chcemy się wprowadzić do nowego domu jak najszybciej. Wynajmując mieszkanie tak jak my, każdy miesiąc zwłoki to są dodatkowe pieniądze, które można zainwestować w wyposażenie nowego domu.
My zdecydowaliśmy się na tynki gipsowe,
ale o podwyższonej twardości. Tynki wyszły bardzo gładko, nie trzeba ich
gładzić, a jedynie miejscami uzupełnić niewielkie dziurki lub przetrzeć
papierem ściernym przed malowaniem. Tynki te z pewnością nie są tak twarde jak
cementowo-wapienne, ale zarysować ich również nie jest łatwo. Ponadto
każdy ubytek można bardzo łatwo uzupełnić gipsem i nie ma śladu.
Niektórzy nie zalecają stosowania tynków
gipsowych w miejscach, gdzie będą nieustannie narażone na uszkodzenia mechaniczne
– w garażach, warsztatach itd. My mamy tynki gipsowe zarówno w łazienkach, jak
i garażu.
Rady:
W teorii tynkowanie ścian wewnętrznych można przeprowadzić w dowolnej temperaturze plusowej. Zacząć więc można od temperatury 1 stopnia Celsjusza. W praktyce fachowcy mówią o 5 stopniach Celsjusza. Okazuje się, że to najbardziej optymalna temperatura. Świeży tynk wewnętrzny nie może zmarznąć!
Tynk gipsowy nanosi się szybko. Tylko jedną warstwą grubości do 3,5 cm. 150 m2 da się wykończyć w ciągu jednego dnia pracy.
Do tynkowania potrzebujecie wodę i to sporo. W naszym przypadku do 720m2 zużyliśmy 8-9 kubików wody.
Wiele osób zastanawia się czy wietrzyć, czy nie dopiero co otynkowane pomieszczenia. Nasz wykonawca zalecił wietrzyć i też tak czyniliśmy. Dzięki temu ładnie tynki wyschły i nic nie popękało.
Jeżeli po miesiącu macie nadal mokre miejsca to przetrzyjcie te miejsca papierem ściernym, gwarantuję, że na drugi dzień będą już suche.
Bardzo ciekawy i pomocny wpis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne wskazówki dotyczące tynków, rewelacja !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper dzięki też jestem na podobnym etapie budowy i szukam jakiś solidnych i dobrych rozwiązań bo nie wiem jak teraz wygląda rynek budowlany.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogę pomóc
Usuńbardzo cenny wpis, nie znam się na tynkach a też muszę podjąć decyzję jaki wybrać do swojego mieszkania. Dzięki za pomoc :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogę pomóc w wyborze
UsuńNaprawdę świetny wpis, przyda mi się na przyszłość, czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam pytanie techniczne,jak była przygotowana murlata do tynkowania?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Murłatę można przygotować na kilka sposobów. Można obmurować bloczkami, przykleić styropian lub G-K. W naszym przypadku murłata została obłożona styropianem. Resztę wykonywała już firma tynkarska.
UsuńPozdrawiam :)
I kolejny raz dzięki twojemu blogowi dowiaduje się o czymś nowym. Nigdy nawet nie przeszłoby przez myśl że są jakieś gatunki betonu. Masakra, ciekawi mnie teraz jaki mam w domu :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry poradnik o tynkach, duzo zielonych osób nie przywiązuje uwagi do tego co kupują a pozniej w domu jak cos nie idzie dopiero sprawdzają skład.
OdpowiedzUsuńTeż mamy zamiar wybrać tynki gipsowe. Ponieważ są trwałe i będą na dłużej wiadomo kosz trochę większy ale jednak budujemy dom na lata.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i pomocny wpis dla samotnej matki która dopiero co raczkuje w temacie budowy domu. Odwalasz kawał dobrej roboty pisząc o tym wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNaczytałam się tych mądrości, że tynk gipsowy najlepszy i mam... Cały dom zrobiony w tym g...e, jeszcze niezamieszkany a dziura na dziurze, ciągle mąż zalepia dziury, niby juz gotowa sciana, ale nie jeszcze 5 kolejnych... Maluję ścianę , lekko stuknę wałkiem i juz wgniecenie. Niby pokój pomalowany, znowu dziury, szpachlowanie, malowanie... Kołomyja. Dziadostwo, juz bym wolala chropowatą ścianę, ale bez dziur!
OdpowiedzUsuń